Tajski masaż idealny dla komputerowców

Spędzasz 10-12 godzin przed komputerem dziennie? Zaczyna Cię boleć krzyż i kark? Uwierz mi, klasyczny masaż tajski będzie Twoim wybawieniem.

Masaż tajski to nie cycki, to nie zasłyszany, w historiach z Tajlandii i Internetu, happy end. To zazwyczaj ból i cierpienie trwające co najmniej 1,5 godziny. Jeśli lampisz się wiele godzin w ten lśniący ekran, to wiedz, że prędzej, czy później Twoje ciało zesztywnieje i będzie potrzebować porządnego kopa.

Część problemów mogą rozwiązać odpowiednie ćwiczenia, szczególnie te na wzmocnienie kręgosłupa. Niekażdy jednak jest fanem siłowni, ja bynajmniej nie jestem i wolę korzystać z rozwiązań alternatywnych.

Takim właśnie magicznym sposobem jest odpowiedni masaż. Dla mnie sprawdzonym rozwiązaniem jest sesja tajskiego masażu w wersji klasycznej, która obejmuje całe ciało. Jest bardzo bolesny, szczególnie jak chodzisz raz na jakiś czas. Wtedy masażysta ma od cholery roboty i zazwyczaj jednorazowa wizyta nie wystarczy. Efekt 1,5 godzinnego wysiłku, bo jak inaczej można nazwać zaciskanie zębów z bólu, jest niesamowity. Odprężone ciało, wszelkie napięcia mięśni odchodzą w zapomnienie. Bóle, które Ci przedtem towarzyszyły, szczególnie te krzyża i karku, mijają. Możesz kręcić głową, w którą stronę zechcesz! A następnego dnia, czujesz się jak młody bóg 🙂

Masaż zaczyna się od obmycia nóg. Bardzo ciekawy rytuał. Na początku trochę mnie bawił, gdyż nikt nie mył mi nóg, no poza moją mamą, kiedy byłem małym chłopcem 🙂

Po rytuale oczyszczenia, przebierasz się w wygodny strój i kierujesz się w stronę łóżka, które jest twarde. Każą Ci się wygodnie położyć i wtedy masażysta zabiera się do pracy!

Całość polega na odpowiednim uciskaniu mięśni i ścięgien. Bywają też chwilę kiedy czujesz przyjemne rozcieranie olejku na plecach, ale to trwa maksymalnie 5 minut 🙂 Potem następują serie rozciągań i znowu uciskanie. Oprócz rąk, dużą rolę odgrywają stopy masażysty, szczególnie, jak używa ich, na stojąco, do uciskania. Ból jest wtedy największy. No ale co zrobić, trzeba wytrzymać. Pierwszy raz jest najgorszy, bo nie wiesz, czy warto, ale zapewniam Cię, że ból zaraz minie i będziesz czuć się fantastycznie. Dobry masażysta z łatwością wyczuje najbardziej uszkodzone miejsca i z większą uwagą się im przyjrzy i je odpowiednio potraktuje.

Całość kończy się przyjemną zieloną herbatką. Wspomnienia o bólu mijają, a Ty cieszysz się, prawie, że nowym ciałem 🙂

Więc na co czekasz? Znajdź salon masażu i umów się na wizytę 🙂