Jest pogoda, siedzisz na ławce przed domem i myślisz, ale fajnie by było gdzieś pojechać…
…ale nic z tą sytuacją nie robisz.
Dlaczego?
Większość z Was odpowie, po prostu z braku pieniędzy. Ale czy na pewno to jest barierą, która blokuje wszystko? Ja tak nie sądzę.
Wielu osobom po prostu nie chce się organizować jakiegoś ciekawego sposobu na spędzenie wolnego czasu i pobyt w domu, komputer, gry, tv jest zupełnie wystarczające. Duży wpływ mają także osoby, którymi otaczasz się na co dzień. Jeśli Twoi znajomi myślą, że już wszystko w życiu widzieli i to co mają im wystarczy, to na pewno nie zachęcą Ciebie do ruszenia tyłka z miejsca. A jest tyle ciekawych miejsc, tyle możliwości zrobienia czegoś niesamowitego, że na pewno znajdziesz coś dla siebie.
Już przy niewielkim wysiłku można odmienić ten monotonny czas i zrobić coś fajnego, ciekawego. Coś, o czym będziesz pamiętał dłużej niż do następnego weekendu.
Nie musisz od razu lecieć do Buenos Aires żeby było sympatycznie. Zacznij, np. od roweru. Tylko mi nie mów, że go nie masz, bo to nie problem, po prostu go pożycz, a jak Ci się spodoba to kupisz sobie własny. Do tego zwołaj kilku znajomych i w drogę. Na pewno w Twojej miejscowości lub wokoło jest wiele terenów wartych uwagi, piękne parki, jeziora, lasy. Po takim aktywnym wypoczynku możesz zaproponować wspólne ognisko lub grilla. Porozmawiacie, pośmiejecie się i na pewno będziecie miło wspominać 🙂
Dla mnie bardzo motywujący są ludzie, którzy mnie otaczają. Często podróżują i pokazują zdjęcia z różnych miejsc lub aktywności, które robili. Nie wszystko mi się podoba, ale inspiracja jest!
Także nie czekaj, aż ktoś poda Ci rękę i zaprosi Ciebie żebyś przeżył przygodę życia. To Ty bądź tym pierwszym i zmobilizuj innych.